NMBR 9, czyli jak tu układać kafelki, by nie bolało…?

Przed nami przedostatnia rozbiegówka, tym razem bardzo krótka.

NMBR 9 to jedna z gier-układanek, która przeszła bez większego echa. Była, minęła – mamy wszakże całą masę gier puzzlowych, układankowych od serii Ubongo po Patchworki.

Czy NMBR 9 to na ich tle szaraczek, zakała, czy strzał w dzie…wiątkę? 🙂
Przekonajcie się. Materiał jest dziś dość krótki. PZDR 600!

Z ogłoszeń parafialnych: Od tego odcinka – Wprowadzenia do zasad będą miały inne tło by łatwiej je było wizualnie odsiać na YT i Spotify.

Czytaj dalej

Lords of Hellas, czyli jak zrobić grę 'area control’ inaczej

Na Gamefound rozkręca się od wczoraj >akcja Lords of Ragnarok<, które jest reimplementacją gry Lords of Hellas.
Gdy to piszę – osiągnięto 1421% wymaganego celu.
Gdy to czytacie ta wartość jest już nieaktualna.

Zmian jest sporo, ale założenia i duch rozgrywki pozostały te same. W obliczu powstania nowej wersji gry, na usta cisną się pytania:
– … a czy właściwie ta pierwsza była dobra?
– … a jeśli tak, to po co tyle zmian?
– … a jeśli nie, to czemu mamy wierzyć, że nowa gra będzie dobra?

Bierzemy na warsztat Lords of Hellas i analizujemy jej wszelkie składowe, by zidentyfikować co zadziałało, a co nie…
… i czy sama idea takiego nietypowego area control ma w ogóle rację bytu.

Czytaj dalej

Talisman: Batman. Jak do tego doszło, nie wiem?

Eee… Talisman? To nie jest chyba na serio…

No nie jest.

Wpadła nam w ręce kopia „Talisman: Batman – edycja Superłotrów” i po X latach nie grania w żadnego Talismana pomyśleliśmy „a co tam, co złego może się stać?”.
Z samej gry się jednak na tyle uśmialiśmy, że postanowiliśmy wcisnąć 'record’, bo to jak można robić tę grę na nowo i na nowo i nie pójść przy tym nawet o krok do przodu… to jest niebywałe. Jeszcze bardziej niesamowite jest to, że od niemal 40 lat ta gra się nie zmieniła, a dalej odnosi komercyjny sukces.

Podsumować to wszystko można tylko jedną, idealnie pasującą w tych okolicznościach frazą:

„Jak do tego doszło, nie wiem?” 😉

Nie obawiajcie się. Tym absurdalnym materiałem kończymy na długi czas omawianie gier tak niepoważnych i głupiutkich.
Na czymś trzeba było robić rozbiegówki i trenować przy tym docieranie formuły i siebie nawzajem.

Ten materiał kończy też ciąg rozbiegówek o słabej jakości dźwięku! YUPI!!!
Rozbiegówki będą jeszcze dwie, w przyszłym tygodniu, ale już na nowym majku 😉

W ten piątek na kanał wleci natomiast bardzo poważna i bardzo długa (ponad 1,5h) recenzja bardzo ciekawej gry, która jednocześnie (dla odmiany po takiej negatywnej serii) otworzy kilkutygodniową passę raczej pozytywnych recenzji i „polecajek”. Czytaj dalej

7 Cudów Świata: Pojedynek, czyli jak polecieć na marce hitu

W 2010 roku świat ujrzał największy klasyk gier draftowych – 7 Cudów Świata.
5 lat później został wydany jego dwuosobowy spin-off: 7 Cudów Świata: Pojedynek.

Godny potomek, czy raczej wyrodny syn?

Dzisiaj obalamy pomnik wielkiego dwuosobowego hitu.

Ostrzegamy: Niektóre z osób testujących nasze materiały, wolały nie usłyszeć tej recenzji. W naszym odczuciu bardzo daleko temu materiałowi do znamienia spoilera jakiejś „strategii wygrywającej”, ale istotnie – osobom, które wcześniej nie zauważyły w tej grze pewnych rzeczy, materiał ten może nieco popsuć grę.

Cóż… zostaliście ostrzeżeni. Czytaj dalej

8bit Box, czyli że jak coś jest do wszystkiego, to od razu jest do niczego?

Kiedy widzę planszówkę, która ma w sobie X różnych gier, to przed oczami stają mi lata 90te i ręczne konsole posiadające w teorii „999 gier”, a w praktyce 11, z czego 2-3 dobre. W zasadzie w planszówkowym światku nie często widuje się takie tytuły, więc omawiany dziś zestaw „8bit Box” jest niemałą osobliwością. Nie zmienia to jednak faktu, że widząc coś co zawiera różne gry bazujące na wspólnych komponentach, czujesz pod skórą, że nie czeka Cię nic dobrego.

Budowanie gry z określonej puli komponentów, czy w ramach określonych mechanik to dobre ćwiczenie warsztatowe dla designerów gier, ale czy finalnie taki produkt może stać się hitem? Wątpliwe. Czy jednak może się okazać, że gry, które zawiera są wciągające lub po prostu fajne? No właśnie, tu musimy przyznać, że nie jest tak źle…

Ponadto w dzisiejszym odcinku, gościnnie nasza przyjaciółka i planszówkowa klimaciara – Ola.

Czytaj dalej

Władca Pierścieni: Podróże Przez Śródziemie, czyli jak zrobić grę, by robiła dobre wrażenie

Cześć,

Z założenia lubimy drużynowe koopy zalatujące erpeżkami, jak dungeon crawlery, itp.
Z założenia. W idealnym świecie. Z idealnymi grami.

Niestety niewiele jest naprawdę dobrych gier w tym gatunku.

Gradanie opisali kiedyś jakąś grę jako „sympatyczna”, a Windziarz skwitował, że chyba najgorszy komplement, jaki można powiedzieć o dziewczynie to to, że jest „sympatyczna”. W duchu tej wypowiedzi my powiemy o dzisiejszej grze: „przynajmniej ładna jest”. Czytaj dalej

Abominacja: Dziedzictwo Frankensteina, czyli jak zrobić grę euro i rzucić w nią kostką…

Hejka,

Początki podcastu nie były idealne, ale po długich rozmowach postanowiliśmy opublikować wszystkie wczesne materiały, z jednego prostego powodu: drugi raz byśmy tych rozmów nie nagrywali, a uważamy, że większość z nich jest na prawdę wartościowa, pod względem merytorycznym.

Czas na chrzest ognia, jakby powiedział pan Sapkowski. Na start leci rozmowa nt. Abominacji.
To nasza pierwsza, nagrana na spontanie rozmowa, po pierwszej i jedynej partii w grę „Abominacja: Dziedzictwo Frankensteina”.
Czy to już spoiler…? Czytaj dalej

Wstępniak w Trzech Aktach

Witajcie, słuchacze!

Czytelnicy…? Ups…

Z tej strony Malash. Najstarsi górale pamiętają mnie jeszcze z czasów moich publikacji na łamach Znad Planszy. Jak widzicie, powracam do społeczności ZP, ale tym razem w formie audio i już nie sam. Podcast W Imię Zasad wraz ze mną współtworzyć będą moi współgracze: Kordes i Marian. Czytaj dalej