#POGRANE 04

Dzień dobry,

Wesołego jajka i jedziemy.

Wyspa Przygód, czyli Robinson zrobiony „ze słyszenia”

Czołem,

od kiedy ponad 2 lata temu zaczęliśmy wrzucać na ten kanał jakiekolwiek materiały, powstała u nas pewna presja. Presja czasu, presja ogrywania, presja nadganiania nowości (co niespecjalnie się udawało). Od początku działaliśmy z założeniem „nic na siłę” – nie ma sensu się ani zarzynać, ani męczyć, ani zaniedbywać innych aspektów życia i samego grania, czy spotkań.

Pomimo takich założeń nie do końca się to udało. Za dużo tego jednak, by o tym pisać. Znajdźmy (choć tutaj) jakieś pozytywy 🙂  Z czasem postanowiliśmy zwolnić tempo do 1 materiału na miesiąc. Swoją drogą 12 materiałów rocznie to minimum do załapania się na wzięcie udziału w plebiscycie Gram Prix, który nomen omen wystartował wczoraj, a w którym możecie nas kliknąć w kategorii „Podcast”.

Na jesieni zeszłego roku zauważyliśmy jednak, że przez presję „nagrywania” i „grania pod nagrywanie” kompletnie odcięliśmy się od gier kampanijnych, legacy i ogólnie takich, które zajmują więcej czasu – czy to przez długą krzywą nauki, czy właśnie tryb kampanii.

Postanowiliśmy więc to zmienić.

Ci, którzy zaglądali ostatnio do „Gry Miesiąca” u Gambita, wiedzą, że aktualnie jesteśmy w środku kampanii „Chronicles of Drunagor”. Wcześniej jednak, na taki rozruch i chrzest ognia składu kampanijnego – rzuciliśmy na stół złapaną na promocjach Portalu „Wyspę Przygód”.

Wraz z naszym dobrym ziomeczkiem i współgraczem – Kaczorem ograliśmy ten tytuł i nagraliśmy godzinną, pełną śmiechu, szydery i przepięknych epickich historii rozmowę. Zachęcamy do odsłuchania, nawet jeśli Was ta gra kompletnie nie interesuje 🙂

Czytaj dalej

Splendor Pojedynek, czyli drugie podejście Cathali do transformacji klasyka

Czołem,

Tym razem do recenzji trafiła dwuosobówka na podstawie klasyka. Bruno Cathala znany z eleganckich, lekkich familijnych gier krzyżuje strumienie designerskiej myśli z Marc’iem André i powstaje kolejna gra pojedynkowa. Duel Cathala-Bauza nam nie podszedł, choć stał się światowym hitem. Mamy wrażenie, że tym razem wszystko poszło nieco lepiej…

Czytaj dalej

7 Cudów Świata: Budowle, czyli jak działa recykling porzuconych Projektów

Ho ho ho!

Po wielu latach wydany został kolejny dodatek do „7 Cudów Świata”.
Niewielki.
W zasadzie wygląda na to, że dokonano ekshumacji najciekawszego modułu z dodatku „Babel”. Chyba całkiem udanej ekshumacji.
U nas jednak cały ten – zaznaczmy – PEŁNOPRAWNY, SAMODZIELNY dodatek „Budowle” wywołał jednak jedynie wzruszenie ramion.
Możecie tutaj posłuchać dlaczego.

Czytaj dalej

#POGRANE 03 (zwane też #POGRANE 2,5)

Siemanko,
Z okazji Black Friday, nasz kolejny odcinek zupełnie za darmo 🙂

Rozwiązanie konkursu „2 Lata W Imię Zasad”. Playmata leci do…

Siema,
dziś krótko i treściwie:
Na początku października wystartował konkurs w którym można było wygrać matę na stół od firmy Playmaty.
Zadaniem konkursowym było odpowiedzenie na pytanie: „Jakie rozmiary ma powierzchnia blatu stołu, przy którym ekipa podcastu W Imię Zasad regularnie grywa w planszówki?”.

Czytaj dalej

2 lata podcastu, konkurs z Playmatą i #POGRANE 02

Siema,

Strzeliły nam 2 lata!

Wielce imponującej ilości materiałów w tym czasie nie stworzyliśmy, ale każdorazowo staraliśmy się wyciągnąć ile możemy w kwestii jakości (merytoryki). W związku z tym z okazji 2. urodzin wystawiamy na konkurs matę (zrobioną przez firmę „Playmaty.pl”, która właśnie z jakości słynie). Jakości produktów i jakości obsługi (szczegóły w materiale).

Zadanie konkursowe opisane zostało w materiale, a poniżej macie link do regulaminu, który wyjaśnia wszelkie detale, szczegóły i ramy czasowe naszego konkursu.
Nie, nie trzeba nic lajkować ani subskrybować, żeby wygrać, chociaż nie wiem na cholerę komuś kto nas nie subskrybuje mata z naszym logo 😀
Regulamin znajduje się na dole, pod materiałem.

Dominion: Pieśń Nocy, czyli na ile można sobie pozwolić projektując n-ty dodatek

Witajcie!

Dziś kończymy nasz cykl Dominionowy materiałem dotyczącym dodatku „Pieśń Nocy”.

W nowym dodatku (OK, on jest z 2017 roku!) Dominion wprowadza wiele skomplikowanych i nieeleganckich rozwiązań, by zaserwować sporą ilość nieszablonowych i ciekawych efektów.
Przed Wami czwarta odsłona cyklu Dominionowego, w której analizujemy dodatek z 2017 roku o nazwie „Pieśń Nocy”.

Czytaj dalej

Odmęty Grozy, czyli reimplementacja-degeneracja

Siemano!
Ostatni materiał zwiększył nam ilość subskrybentów o niemal 20%. Tak to się dzieje, gdy się dobrze mówi o grach, a my bardzo dawno żadnej gry tak dobrze nie oceniliśmy jak Shards of Infinity.
Czas więc pacnąć w tę wieżę z Jengi i zobaczyć co się stanie, bo jak wiadomo, gdy ludziom obraża się ulubione gry, to oni też się obrażają 🙂
Dziś wygrzebujemy z archiwum nagranie sprzed ponad pół roku (musiało poleżeć i jeszcze trochę zgnić, by wszystko było tam spójne), które jest dokładnym przeciwieństwem ostatniego materiału.
Jest brzydko.
Zagraliśmy w Odmęty całe dwa razy i jak powiedział Kordes: „o 3 razy za dużo”.
Odmęty Grozy to wydana po kilkunastu latach reimplementacji gry „Battlestar Galactica”. Rdzeń mechaniki BSG odstawałby swoim poziomem od dzisiejszego rynku gier, więc reimplementacja musiała przejść jakieś zmiany.
Zmiany na gorsze… 🙂
… a rdzeń został ten sam 😃
Ten materiał to jednak nie jest porównanie tych dwóch gier. To bezwzględne wypunktowanie błędów i grzechów designerskich, jakie zostały popełnione w tym projekcie.
Miłego słuchania!

Shards of Infinity, czyli jak zaskoczyć klasycznym daniem

Czołem,

Na pewno wiele razy słyszeliście hasło „Bądź najlepszą wersją siebie”. Justin Gary, autor Ascension najwyraźniej wziął sobie ten slogan do serca i – po długiej drodze, jaką przebyła jego gra, wielu dodatkach i następcach, w postaci takich hitów jak choćby „Star Realms” – stworzył dwuosobowy konfrontacyjny deckbuilding, który daje spory powiew świeżości dla tego małego podgatunku.

Ten tytuł to na pierwszy rzut oka odgrzewany kotlet. Ignorant powie, że to po prostu „kolejne Hero Realmsy” i szkoda na to czasu. Wystarczy jednak rzucić okiem na same zasady, by dostrzec kilka sprytnych mechanik rozszerzających ramy tego formatu i pogłębiających decyzyjność graczy. Jeśli natomiast poświęcimy tej pozycji choćby kilka partii – być może zwrócimy uwagę, że zależności między kartami i ich kolorami, jak i nowe mechanizmy redefiniują klasyczne ujęcie gier z tej gałęzi. Serdecznie zapraszamy do posłuchania dyskusji o tych właśnie niuansach i efekcie wprowadzenia nowej przyprawy do klasycznego dania.

Panie i Panowie, przed Wami „Shards of Infinity”.

Shardsy będą miały niedługo polską premierę i o takowym wydaniu (i zawartym w niej dodatku „Relics of the Future”) też za jakiś powiemy. Dziś o samej podstawce, na bazie wersji angielskiej.

PS. Polecamy wersją na YouTube, bo pokazujemy tam przeróżne karty odnosząc się do konkretnych ich typów, czy mechanik.

Czytaj dalej